pipek - 2007-08-06 18:42:26

Tu piszemy o naszych wspomnieniach związanych z naszym kochanym Arkiem, którego już z nami nie ma, ale jest w sercach każdego z nas

Asia1316 - 2007-08-06 18:51:57

Ciągle wraca do mnie i chyba do nas wszystkich to pytanie dlaczego Arek?Dlaczego właśnie on?A nie jakiś mordeca czy złodziej...To takie niesprawiedliwe!!!"Znałam" Arka z ekranu telewizora tylko albo może i aż dwa miesiące....a po jego śmierci czułam jakby odszedł ktoś z mojej rodziny...Nigdy nie pogodzę się z tą niesprawiedliwą śmiercią!!!Arek[*][*][*]

KlauDi - 2007-08-06 19:01:41

Doskonale Cie rozumiem Asia. Ja do dzisiaj przezywam to co sie stalo... W Rzeszowie widzialam Arka na zywo pierwszy i ostatni raz... i ciesze sie ze zapamietalam go jako usmiechnietego, szczesliwego czlowieka od ktorego na kilometr bila pozytywna energia... Mowcie co chcecie - bardzo go brakuje :(

Kasia - 2007-08-07 12:13:13

Ja jak usłyszałam to nie mogłam uwierzyć w to co się stało ;(

karola16 - 2007-08-07 21:25:46

Arek byl cudownym zawodnikiem zarowno na arenie siatkarskiej jak i prywatnej :) gdzies w sieci znalazlam taki blog ktory prowadzi jego zona ...to poprostu sie poplakalam jak czytalam niektore  notki :(

Roxana - 2007-08-07 21:46:13

jeszcze do mnie nie dotarło, że Jego już z nami niema...prawie codziennie wchodzę na Jego official i wpisuje sie do Księgi, bądź zapalam świeczkę...'SKOCZYŁ DO BLOKU NAJWYŻEJ JAK MÓGŁ, A ZA RĘCE ZŁAPAŁ GO SAM BÓG'

Igła: 'Arek miał swoją drogę którą kroczył i nigdy z niej nie zboczył'

TAK BARDZO MI GO BRAKUJE! NIE ZNAŁAM GO, A JAK SIE DOWIEDZIAŁAM, ŻE NIEŻYJE, TO POCZUŁAM JAKBYM STRACIŁA KOGOS BLISKIEGO...On na zawsze pozostanie w naszej pamięci...w naszych sercach... Aruś[*]

pipek - 2007-08-08 15:38:34

ah ciagle trudno mi o tym pisac, mowic...dzien, w ktorym to sie stalo byl chyba najgorszym dniem w moim zyciu. razem z klaudi w rzesz widzialam Arka po raz pierwszy i ostatni ale Jego zapamietam do konca zycia.kiedy patrze na Jego zdjęcie to usmiecham sie, ale lzy splywaja mi po policzkach...gdy sie na niego popatrzylo to bila od niego pozytywna energia i taka prawdziwa milosc do ludzi.dzieki Arkowi zaczelam sie interesowac siatkowka, dzieki niemu wiele sie tez we mnie i w moim zyciu zmienilo.jesli kiedys bede mogla powiedziec, ze jestem dobrym czlowiekiem to w duzej mierze dzieki niemu.na zawsze zapamietam Jego usmiech i choc On ciagle jest z nami to bardzo Go brakuje tu...

Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą...Te słowa zrozumiałam właśnie prawie 2 lata temu i apeluje - pamiętajcie to zdanie i żyjcie pięknie i szczęśliwie m.in. dla Arka...

malinka - 2007-08-08 19:56:13

To prawdziwy cios.Uwazam, ze nie powinno sie mu to zdarzyć. Był kimś wyjatkowym(jak trudno mówić o nim w czasie przeszłym):(. Wiele wnosił do druzyny pogodny clopak z planami na przyszlosc..........Arku jestes wciąż z nami my o tobie nie zapomimy:([*]

Ewci@89 - 2007-08-08 20:07:15

[*] Ja nie mogłam uwierzyć w jego śmierć. Płakałam cały dzień i zadawałam sobie pytanie jak to możliwe dlaczego właśnie Arek? Chociaż byłam w 2005 roku w Spodku na meczu to nie miałam okazji go zobaczyć na żywo i już go nigdy nie zobaczę. Mogę oglądać tylko jego zdjęcia na internecie. Na zawsze pozostanie w mojej pamięci i w moim sercu. Kocham Cię Arku i nigdy o tobie nie zapomnę! :( [*]

jagna - 2007-08-08 20:52:41

Ostatni raz widziałam Arka podczas LŚ 2005 w Spodku...potem na Mszy żałoben jw Częstochowie, której nie zapomnę do końca życia. szczególnie momentu, kiedy trumnę wynosili siatkarze, a Igła zaczął skandować "Arek Gołaś Arek"...do tej pory przechodzą mnie ciarkui na samo wspomnienie....
i do tej pory nie dociera do mnie, że Jego już nie ma.

PykA! - 2007-08-09 14:07:58

siedziałam w pokoju i słuchałam radia. Było ok. godziny 4 popołudniu. akurat "leciały" wiadomości. I wtedy usłyszałam, że Arek zginął w Austrii na autostradzie. Pierwszy mój odruch to był taki, że podniosłam głowe i popatrzyłam się z niedowierzaniem w strone radia...Potem chyba przez ten szok dokładnie nie pamiętam co robiłam, ale napenwo płakałam. wiem, że zadzwoniła do mnie koleżanka i zadała tylko jedno pytanie:"słyszałas...?" z ledwościa powiedziałam że tak... ;(;(
Nierozumiem dlaczego Arek zginął..nie wiem... nie umiem tego pojąć...;( chyba nigdy nie pojmę.... jak się patrzy na Jego zdjęcie to aż się wierzyc nie chce(i nie da) że Go nie z nami...;( te wiersze...wspomnienia...
Arek nigdy o Tobie niezapomnimy!! NIGDY!

Spoczywaj w pokoju wielki młody siatkarzu...[*]

volleyballka - 2007-08-09 17:46:53

Ja niestety nie zdążyłam być na żadnym meczu z udziałem Arka i zawsze będę tego żałować... Moja miłość do siatkówki nie zaczęła się od Arka - wychowałam się na tym starszym pokoleniu siatkarzy rocznik 77 i 78... Kiedy Arek pojawił się na siatkarskich parkietach ja na śmierć i życie byłam "zakochana" w Mostostalu... Świder, Papke, Benek i Prus - to byli moi ulubieńcy... Nie wyobrażałam sobie, że kiedyś ktoś może zająć ich miejsce w kadrze.. Obok Mostostalu jedyną drużyną, która liczyła się wtedy w PLSie była drużyna częstochowska, szybko więc zauważyłam Arka... Miły, sympatyczny, młody chłopak... Widać było, że drzemie w nim ogromny talent... Ja jednak twardo obstawałam za Kędzierzynem, a kiedy Arek zajął miejsce Prusa w kadrze nie byłam zachwycona... Szybko jednak zaczęłam się do niego przekonywać... Nie sposób było go nie lubić - zawsze emanowało od niego jakieś takie ciepło, ogrom pozytywnej energii... i ta jego czasem przesadna skromność... Polubiłam go tak samo - a może nawet bardziej - niż "mostostalowców"... Z roku na rok stawał się coraz lepszy w tym co robił... a ostatnio - szczęście biło od niego na kilometry... Ciągle jednak drażniło mnie jedno - całe serie zepsutych zagrywek... to było coś, czego nie potrafiłam mu wybaczyć... Widać było, że jest ambitny, że wkłada całe serce w grę, ale te zagrywki... A jednak go "pokochałam", chyba tak jak większość z nas zupełnie nie wyobrażałam sobie kadry bez niego... tak jak większość wiedziałam, że kiedyś będzie trzonem tej drużyny... niestety... nadszedł 16.09 i wszystko się skończyło... zniknęły nadzieje, marzenia... zostały łzy... łzy i piękne wspomnienia...
A tak apropos zagrywek... W ubiegłym roku, w pierwszą rocznicę śmierci Arka w necie przeczytałam wypowiedź duszpasterza siatkarzy... oto fragment, który zapadł mi w pamięć:

"Rok temu Arek wykonał ostatnią zagrywkę. I choć wyszła poza parkiet życia, to jednak była na tyle perfekcyjna, iż zaowocowała najdroższym transferem - transferem do drużyny zbawionych. Wierzę w to mocno i o to ciągle się modlę."

Ja również... (*)

malinka - 2007-08-12 16:38:26

nadal trudno o tym wszystki mowic choc juz minelo troche czasu ale Arku my pamietamy. Na mysl przychodza mi slowa Wilków<<Z Tobą odeszły Anioły...>>

lena - 2007-08-17 21:53:26

jedyne co pamiętam(szok??)to, że oglądałam TVp 3 i i widziałam na tym czerwonym pasku na dole ekranu, że wtedy, jakiś Arkadiusz zginął na autostradzie. Pomyślałam, że to nie możliwe, żeby to może być nasz Arek. poczekałam aż jeszcze raz wyświetliła się wiadomość. i wtedy zamarłam. nie wierzyłam. dla pewności powiedziałam mojemu znajomemu, który akurat siedział przy kompie, że podobno Arki nie żyje. utwierdził mnie on w tym przekonaniu. płakałam, nie mogłam się z tym pogodzić- ba, wciąż nie potrafię zrozumieć, że to akurat Arek. teraz- kiedy minęły prawie dwa lata od jego śmierci nie potrafię powstrzymać łez kiedy zobacze jakieś zdjęcie czy coś ;(
nie miałam okazji zobaczyć go na żywo, zdobyć jego autografu, cyknąć sobie foty. jednak nie zmieni to tego, że będę wciąż o nim pamiętać. na zawsze

Myszka^ - 2007-08-20 19:09:57

Ciężko się o tym pisze, mówi i przede wszystkim myśli. Ciągle boli.....Ile razy spojrze na Jego zdjęcie czy jakiś mecz z Jego udziałem, momentalnie mam łzy w oczach i ten pamiętny dzień wraca na pierwszy plan....I pomyśleć, że jeszcze na Eliminacjach do MŚ w Rzeszowie widziałam Go pod hotelem, na hali....Był taki uśmiechnięty, wesoły i miły dla każdego kto do Niego podszedł....Można z Nim było pożartować....A teraz możemy tylko powspominać.....
Trudno pogodzić się z tym, że był potrzebny w drużynie, ale tej w niebie.
Pamiętam jak zachwycałam się z bratem w Rzeszowie jak Arek wysoko skacze i jak wysoko łapie piłkę. Same ohy i ahy....
A jak dowiedziałam się o śmierci to był cios, na niczym skupić sie nie mogłam, o niczym innym nie myślałam, a łzy leciały same......
Teraz 16 września zawsze ide do Kościoła i na cmentarz i zawsze biorę jedno zdjęcie Arka ze sobą.....
Zawsze będe o Nim pamiętać....[*] i na zawsze będzie najlepszym środkowym na świecie......

kamcia_00 - 2007-08-21 13:26:44

Nigdy nie zapomnę Arka...to był świetny siatkarz czemu to się przydarzyło właśnie jemu?Był taki młody,piękny tyle życia jeszcze było przed nim.Nigdy tego nie zrozumie jak to się stało.Niedługo 2lata.Ostatnio oglądałam piękny filmik na youtub'e o nim rozpłakałam się to było takie piękne;( Zawsze będę o nim pamiętać,na zawsze zostanie w moim sercu[*][*][*]

vilandra - 2007-08-23 20:41:06

minęło już wiele czasu.. prawie 2 lata od tamtego koszmarnego wypadku. Jednak w sercach kibiców pamięc o Arku pozostanie na zawsze.

'Skoczył do bloku najwyżej jak mógł, a za ręce złapał go sam Bóg...'

Ewci@89 - 2007-09-16 11:10:54

Arek na zawsze w mojej pamięci. Dziś jest druga rocznica śmierci Arka więc zapalmy dla niego świeczkę [*][*][*][*][*]

KlauDi - 2007-09-16 11:12:48

Dzisiaj mija 2 lata jak Arka nie ma... a wcale mniej nie boli... ;( tej pustki już nic ani nikt nie zapełni... Na zawsze w moim sercu... (*)

lena - 2007-09-16 14:20:05

Wspomnienia nadal żywe. Na zawsze w moim sercu (*)

alutka93 - 2007-09-16 14:23:00

[*] Arek Gołaś [*]  Wiecznie żywy w naszych sercach!!

kamcia_00 - 2007-09-16 18:15:06

Eh...dzisiaj mijaja dwa lata od tego tragicznego wydarzenia,ale wszyscy pamietaja i beda pamietac...[*] [*] [*] Jak oglądałam wczoraj zapowiedz uwagi poplakalam sie...nie wiem czemu nawet Go nie znalam,ale czuje jakas wiez...[*] [*] [*] spoczywaj w pokoju;((

                                                           http://img15.glitterfy.com/259/glitterfy111009463D32.gif

pipek - 2007-09-16 19:24:57

...gdyby miłość mogła uzdrawiać a łzy wskrzeszać byłbyś teraz z nami...[*];(((

kamcia_00 - 2007-09-16 20:13:25

;( normalnie się popłakałam jak leciała ''Uwaga'' i teraz rycze;(   Poprostu nie rozumiem czemu jakurat Arek!!![*] [*] [*] ''Czas nie leczy ran,tylko przyzwyczaja nas do bólu'' ''Kiedy my płaczemy Arek gra w niebie z Wagnerem''

                                                         http://img16.glitterfy.com/259/glitterfy131431568D31.gif

Ewci@89 - 2007-09-16 20:18:40

Ja też płakał i dalej sie nie moge pozbierać łzy same wypływały mi z oczu Aruś for ever [*]

lena - 2007-09-17 16:53:43

ja również płakałam. przez cała uwage i jeszcze pare minut po niej.
"chociaż zycie Twe skończyło sie my na zawsze zapamiętamy Cie"

baelka - 2007-12-20 19:07:28

Nie do końca wiedziałam gdzie tą informację umieścić, niech będzie tutaj...Jest wyrok dla Agnieszki Gołaś za spowodowanie śmiertelnego wypadku, dobrowolnie poddała się karze... W sumie nic dziwnego :(

Ewci@89 - 2007-12-20 20:04:20

właśnie przeczytałam o tym na jednej ze stronek. Uważam, że Agnieszka poddała sie karze i tak nie przywróci Arkowi życia . . . Nie wiem co myśleć o tej sprawie . . .

volleyballka - 2007-12-20 20:37:06

jasne, że to Arkowi nie przywróci życia, ale... prawo jest dla wszystkich, a to, że Aga dobrowolnie poddała się karze, a nawet sama ją sobie wymierzyła, to tylko o niej dobrze świadczy.. głupio zabrzmiało, ale chodzi mi o to, że ona przynajmniej zdaje sobie sprawę, że to była jej wina... bo np. Otylia  nie zgodziła się się na 9 miesięcy więzienia (w zawiasach), 30 godzin miesięcznie prac społecznych i roczny zakaz prowadzenia samochodu ... odwoływała się od tego wyroku, a przecież mogła dostać znacznie więcej... nie wiem jak to się skończyło, ale Aga "urosła" w moich oczach, a Otylia niestety straciła część mojej sympatii do niej - tylko, broń boże, nie myślcie sobie, że robię z Agi bohaterkę! porównuję tylko postępowanie dwóch kobiet, które znalazły się w niemal identycznej sytuacji...

baelka - 2007-12-20 20:44:03

Zgadzam się volleyballka odnośnie traktowania przez prawo zwykłego Kowalskiego i osoby w jakiś sposób znanej przez szersze grono. Prawo to prawo, a że niczego to i tak nie zmieni i czasu cofnąć się nie da...

KlauDi - 2007-12-21 17:36:23

No tu prawda tak jak baelka pisze niewazne czy jestes "zwyklym" czlowiekiem czy gwiazda prawo jest dla wszystkich rowne. Co do Agi to na prawde moj szacunek ma, niekazdego by bylo stac na to zeby sie dobrowolnie poddac karze z reszta dla niej wyrok to zadna kara w porownaniu z tym ze stracila najblizsza jej osobe... Nie rozumiem tez ludzi, ktorzy mowia ze powinna siedziec ze to jej wina i wogole przeciez nie zrobila tego z premedytacja nie chciala tego pewnie jej sie nawet nie snilo ze cos takiego sie moze stac a tu zalosni ludzie zrobia wszystko by tylko ja jak najbardziej oczernic;/ Arkowi zycia ani zadne gadanie ani nic innego juz nie wroci ale zawsze trzeba pamietac...

jagna - 2008-05-10 09:45:54

dzisiaj Arek obchodziłby swoje 27 urodziny...[*] Kolejny raz życzenia osobiście złożył mu Hubert Wagner...

Leczenie kanałowe